Cały pomysł i realizację zawdzięczamy niezwykłym ludziom z krakowskiej firmy SolidExpert. To kilkunastu inżynierów (i inżynierek) od 12 lat zajmujących się najnowocześniejszymi programami do projektowania maszyn i urządzeń.
Pomysł zbudowania katapulty wzorowanej na antycznych pierwowzorach zrodził się we wrześniu ubiegłego roku w firmie SolidExpert i tam też został zrealizowany. Pracownicy przedsiębiorstwa zaprojektowali machinę za pomocą oprogramowania SolidWorks i przeanalizowali jej działanie. Szefem projektu był Mateusz Sztangret, specjalista do spraw symulacji i obliczeń w firmie SolidExpert, a jednocześnie pracownik naukowy Akademii Górniczo-Hutniczej.
Antyczna machina oblężnicza, którą postanowiono zbudować i wystawić na licytację na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, to trebusz, czyli gigantyczna proca, używana w starożytnym Rzymie, w Chinach, a także przez naszych praprzodków, Słowian. Materiałem konstrukcyjnym było drewno. Zostało ono podarowane przez zaprzyjaźnionego z firmą właściciela tartaku spod Krynicy-Zdroju.
Testy balistyczne wykonane w pobliżu klasztoru na Bielanach jednoznacznie potwierdziły skomplikowane obliczenia. Trebusz bez większych problemów miotał dynie na odległość 50 metrów, lecz jego konstrukcyjne możliwości są jednak znacznie większe.
Film prezentujący proces powstawania machiny oraz jej testy polowe jest dostępny i możemy go obejrzeć.
Licytacja trebusza powadzona jest w serwisie Allegro. Warto się pospieszyć, bo aukcja kończy się już w najbliższy poniedziałek, 6 stycznia br. Dodatkową zachętą do wzięcia udziału w licytacji może być fakt, że firma SolidExpert postanowiła nagrodzić zwycięzcę aukcji wartym 450 euro trzydniowym szkoleniem z projektowania części i urządzeń przy użyciu oprogramowania 3D.
